Fanatyzm islamski, a sprawa Polska

Znacie ten dowcip o Polaku opowiadany na Zachodzie? Kazali Polakowi napisać wypracowanie o słoniu. Więc napisał wypracowanie pt. „Słoń a sprawa Polska” w którym rozwodził się nt. historii Polski, zaborów, powstań, prześladowaniu przez Rosjan, Niemców, problemie żydowskim itd., itp. Nie można przecież inaczej bo sprawa Polska musi zawsze być ważniejsza od jakiegoś słonia.

Jest też inny fajny dowcip nt. naszego podejścia do rozwiązywania problemów. Amerykański Indianin złapał trzech facetów Anglika, Francuza i Polaka. Oznajmił im że nie ma nic przeciwko nim ale musi sobie zbudować nowe conoe (taki indiański kajak) i potrzebuje do tego ich skórę – dlatego pozwala im wybrać sposób w jaki to się stanie umieszczając na stole pistolet, brzytwę i widelec:

  • Anglik oświadczył: „Skończmy z tym jak najszybciej” i strzelił sobie w łeb
  • Francuz złapał brzytwę: „Muszę zginąć jak na Francuza przystało, pod ostrzem” i podciął sobie gardło brzytwą.
  • Polak natomiast złapał widelec: „Nie robisz żadnego pierdolonego kajaka z mojej skóry” i wykrzykując to się dziurawił tym widelcem przez kilka godzin aż stracił całą krew.

Ten drugi dowcip mi się podoba najbardziej bo właśnie demonstruje niemal całą historię Polski i Polaków która działa do dziś. W ramach tej tradycji fanatycy partyjek mafijek dziurawią siebie i nawzajem tymi widelcami i końca absolutnie nie widać.

Dlaczego o tym piszę? Bo w Polsce są wciąż lansowane fanatyczne bajki że jesteśmy jakimś wspaniałym, mądrym narodem wybranym, który ratuje świat, a bez którego świat by się zawalił, no i oczekujemy że cały świat nas tak widzi. A prawda jest raczej taka że świat (a zwłaszcza większość zachodnich dyplomatów) nas widzi jako, no cóż, czubków.

Tarzałem się ze śmiechu kiedy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen przyjechała porozmawiać nt. spraw gospodarczych i reform sądownictwa a czołowy polski komediant Minister Czarnek przygotował dla niej wielką prezentację nt. bombardowania Warszawy przez Niemców.

Różnym Polakom wciąż się marzą wielkie funkcje w międzynarodowych organizacjach, jednemu się marzyło bycie Sekretarzem ONZ, drugiemu Sekretarzem NATO, itd., itp. Szanse na to są znikome właśnie dlatego że zagraniczni dyplomaci uważają ich za… czubków i wcale się z tym nie kryją. Wystarczy znać biegle jakiś zachodni język i czytać prasę. Do dziś jestem zdziwiony że ktoś się zgodził na to aby Tusk był Przewodniczącym Rady Europy. No ale to jest funkcja niemal całkowicie ceremonialna, Tusk nie mógł podejmować tam żadnych decyzji sam, więc może dlatego.

Zbigniew Brzeziński, doradca CIA i prezydentów USA

No ale parę razy paru Polakom udało się jednak „doradzać” mocarstwom w ważnych sprawach. Najbardziej znanym z nich jest Zbigniew Brzeziński herbu… Trąby (poważnie – to nie dowcip).

Syn międzywojennego dyplomaty, po różnych perypetiach trafił do USA i stał się czołowym doradcą Prezydentów USA (Kennediego, Johnsona, ale najbardziej Cartera) do spraw ZSRR i Europy Wschodniej. Zbudował cały klub różnych fanatyków (np. Medeleine Albright, Charles Gati, Wolliam Odom), którzy kombinowali potem przez całe życie jak przywalić Rosjanom poprzez program tzw. „demokratycznej neutralizacji”.

Zaangażowanie Rosjan w Afganistanie

Cała historia jak i dlaczego ZSRR i USA się zaangażowali w Afganistanie jest oczywiście mącona przez obie strony, z wiadomych przyczyn. Ale aby zrozumieć o co chodzi trzeba popatrzeć na zdjęcia Afganistanu kiedy Rosjanie im „pomagali” i na zdjęcia Afganistanu dzisiaj, po tym jak Amerykanie „pomogli”.

Oto jak Kabul wyglądał kiedy Rosjanie pomagali: Piękne, uśmiechnięte kobiety w krótkich spódniczkach, studiujące na uniwersytetach, sklepy z sukienkami i strojami kąpielowymi dla kobiet, baseny z kobietami w strojach kąpielowych, itd.


 A teraz popatrzcie na Afganistan dzisiaj – np. zdjęcie tytułowe (Zdjęcia Getty- kobiety protestujące zakaz edukacji dla kobiet). Kobieta jest własnością ojca albo męża, nie ma prawa się uczyć, pracować poza domem, jeżeli się pokazuje na ulicy to musi być okryta od stóp do głów.

Aby tego było mało, rządzący Talibowie właśnie zakazali… okna w Afganistanie z których ktoś „mógłby” zobaczyć kobietę która pracuje w kuchni, ogrodzie, albo idzie po wodę do studni.

„nowe budynki nie powinny mieć okien, przez które można zobaczyć „dziedziniec, kuchnię, studnię sąsiada i inne miejsca, z których zwykle korzystają kobiety”. „Widok kobiet pracujących w kuchniach, na podwórkach lub czerpiących wodę ze studni może prowadzić do obscenicznych czynów” – napisano w dekrecie. „

Artykuł tutaj

Oczywiście, nie będę udawał że nie wiem dlaczego Rosjanie się zaangażowali w Afganistanie. Że to nie było po to aby pomagać kobietom tylko po to aby zacieśnić współpracę ZSRR/Rosji z Indiami po tym jak się wyzwoliły od bycia kolonią Wlk. Brytanii. Zachodowi nie było na rękę aby Rosjanie mieli możliwość konfrontowania ich władzy nad Oceanem Indyjskim, stąd konflikt. No ale, Rosjanie w ramach właśnie idei socjalizmu promowali powszechną edukację i równouprawnienie kobiet co czasami powodowało tarcia religijne. Chcieli linie kolejowe i autostrady do Indii przez Afganistan, stąd potrzeba edukacji społeczeństwa.

Zaangażowanie USA w Afganistanie

USA, z oczywistych przyczyn postanowiło kompletnie zablokować rozszerzanie współpracy ZSRR z Indiami. Problem polegał na tym że Amerykanie właśnie ponieśli wielką klęskę w Wietnamie, no i cały świat się śmiał z tego jak to się skończyło – że zwolennicy USA w Wietnamie zarzynali się o ostatnie miejsce w ostatnim helikopterze odlatującym z dachu Ambasady USA w Sajgonie:

Amerykanie mieli dość wojny. Wojna w Wietnamie i przymusowy pobór spowodowały masowe tarcia społeczne w USA. Oczywistym było że każdy polityk który próbowałby wysłać wtedy amerykańskich żołnierzy do Afganistanu, natychmiast straciłby władzę. Czyli, chcieli „interweniować” ale sami nie mogli, więc potrzebny był frajer. W ramach zasady wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, wybór frajera – sojusznika USA naturalnie musiał paść na Pakistan i Muzułmanów, którzy byli niechętni zarówno Hindusom jak i Rosjanom. Według wielu ekspertów w USA, czołowym osobnikiem który promował tą ideę aby karmić i wykorzystać fanatyzm religijny muzułmanów był właśnie Zbigniew Brzeziński. On sam nigdy nie zaprzeczył swojej roli. Ba – był dumny aż do śmierci z tego co zrobił.

Brzeziński się często fotografował z fanatykami islamskimi z którymi się spotykał i których szkolił i dozbrajał. Jedno ze zdjęć rzekomo ma pokazywać go z samym Osama bin Ladenem którego sam wyszkolił jako agenta CIA kryptonim Tim Ossman:

Co dokładnie zrobił Brzeziński

Kluczem jego strategii było lansowanie Rosjan jako komunistów/bezbożników – wrogów Boga i każdej religii. Samo to oczywiście nie było jakimś przekłamaniem – ZSRR było z definicji i doktryny ateistyczne. Diabeł tkwi w detalach. Otóż, wiele osób twierdzi (chciałbym aby to ktoś w końcu sprawdził i udokumentował) że to Brzeziński właśnie (a nie jacyś fanatyczni imamowie) wymyślił kluczowe idee fanatyków/męczenników islamskich, w szczególności:

  • Bóg, Allah, wymaga od każdego pobożnego muzułmanina aby natychmiast poszedł na wojnę przeciwko bezbożnikom Rosjanom
  • Każdy kto polegnie w bitwie przeciwko bezbożnikom z automatu dostaje się do nieba i dostaje wszystko czego mu brakowało za życia, w szczególności wystawne styl życia oraz… 72 dziewice, bogini seksu do zabawy.

Nie pytajcie o te dziewice ludzi z Pakistanu albo Iranu bo może dojść do rękoczynów. Uważają to za jakiś debilizm wymyślony po to aby dali się zarzynać i wysyłać na śmierć. Wiem bo próbowałem o tym z takimi ludźmi rozmachiwać. Nigdzie w Koranie takich głupot nie ma. W jednych z traktatów Imama al-Tirmidhi urodzonego w 824 AD jest mowa o 72 cnotach, a nie o jakiś boginiach seksu które będą zaspakajać każdego kto się obwinie w materiał wybuchowy i wysadzi.

Otóż, wielu ludzi twierdzi że Brzeziński osobiście opracował jakiś elementarz religijny dla idiotów wśród muzułmanów, na początek w języku Pasztu na potrzeby wojenki domowej w Afganistanie, w którym pojawiły się wszystkie te „mądrości”. Ta książeczka stała się rzekomo podręcznikiem szkoleniowym każdego świra muzułmańskiego, Al Qaedy, ISIS, itd., itp. Szukałem i szukam tego typu rzeczy bo chciałbym to zbadać/przetłumaczyć ale rzekomo jedną z zasad tej książeczki jest że nigdy, pod karą śmierci, nie wolno jej pokazywać „niewiernym”. Jeżeli Brzeziński to faktycznie sam wymyślił, to mam nadzieję że w piekle na niego czeka 7200 średniowiecznych inkwizytorów z całym zestawem narzędzi aby go właściwie nagrodzić za takie pomysły.

Niekończąca się wojna z Islamem

Brzeziński nigdy nie zaprzeczył że tą ideę wymyślił, pomimo tego jakie opłakane skutki, niezamierzone konsekwencje wywołała – rzezie na całym świece. Ba, chwalił się tym że dzięki tej strategii uda się mu rozwalić nie tylko ZSRR ale całą Rosję. Napisał na ten temat książkę:

Brzeziński: „Wielka szachownica”

Strategia dalej jest próbowana przez USA pomimo tego że wielu mądrych ludzi twierdzi że jedyne do czego może doprowadzić to… wojna nuklearna. Rozpad Rosji natychmiast skutkowałby w tym że kilku wojskowych przywódców próbowałoby „ratować” Rosję i wszyscy mieliby broń nuklearną którą mogliby albo użyć albo sprzedać krajom muzułmańskim. Bogate kraje arabskie już bronią się przed tą strategią przyłączając się do bloku BRICS, czyli ścisłej współpracy z Rosją i Chinami. Czyli, wygląda na to że strategia Brzezińskiego po raz kolejny doprowadziła do skutków ODWROTNYCH od zamierzonych, no chyba że USA chce eskalować aż do wojny nuklearnej z Rosją i Chinami.

A w ramach tych zabaw „uczniowie” Brzezińskiego tacy jak Albright doprowadzili do wojen religijnych w Jugosławii, Libii, Iraku, Syrii, Somalii, itd., itp. Czy naprawdę komukolwiek w tych krajach dzisiaj żyje się lepiej?

Dlaczego o tym wszystkim piszę?

Bo coraz bardziej widzę że komuś się zamarzyło zamienienie Polski w Afganistan. Bandy religijnych fanatyków mają coraz więcej do gadania, uważają że dostali od swojego boga władzę totalną nad wszystkimi i mają rozkazy aby iść na krwawą misję przeciwko „niewiernym”. Dlatego zacząłem się angażować w temat konfrontowania głupot religijnych. Wcześniej mnie to zupełnie nie interesowało bo dobrze wiem że prości ludzie potrzebują wierzyć w coś większego od siebie. No ale jeżeli się fanatykom marzy krwawa wojna przeciwko „niewiernym” i są manipulowani przez różnych agentów zewnętrznych aby w Polsce doszło do rzezi to racjonalni ludzie powinni próbować to powstrzymać.

 

 

Opublikowano w Fanatyzm religijny, Kościół, Wyprawa krzyżowa i oznaczono , , , . Bookmark permalink.